Przygotowania do zimy

niedziela, 26 października 2008 20:30 Zbigniew Gramza Mój samochód
Drukuj

Sezon jesienno zimowy!

Dziś zmieniono czas na zimowy i jest to znak, że zbliża się czas jesiennej pluchy, zimowych opadów śniegu i innych utrudnień na drogach. Najwyższy czas przygotować swój pojazd do utrudnionych warunków zimowych. Przede wszystkim nasze bezpieczeństwo mogą zapewnić opony zimowe. Już czas je zamontować na koła naszego auta. 7st C wyznacza porę ich założenia Kilka słów na temat konstrukcji opon zimowych:

- wykonane są z mieszanki gumowej zachowującej swoją elastyczność przy niskich temperaturach otoczenia

- rzeźba bieżnika jest tak skonstruowana, żeby odprowadzać większą ilość wody po zetknięciu się z podłożem, liczne nacięcia i rowki mają za zadanie wbijać się w śnieżne podłoże i zwiększać przyczepność

- sprawa najważniejsza: opona zimowa, której wysokość bieżnika jest mniejsza niż 4 mm nie nadaje się do eksploatacji w warunkach zimowych.

Pozostałe czynności wykonujemy głównie po to aby nie być zaskoczonym faktem, że pewnego zimowego dnia nie możemy uruchomić samochodu lub w ogóle do niego wejść.

Warto zatem zadbać o akumulator. Wiem, w naszych nowoczesnych samochodach są akumulatory bezobsługowe. Jednak nic bardziej mylnego, jak przekonanie, że nie musimy dbać o podstawowe źródło prądu. Pomimo niezawodnej pracy przez sezon letni, powinniśmy akumulator doładować za pomocą prostownika. Przed ładowaniem koniecznie należy sprawdzić poziom elektrolitu. Ułatwia tę czynność przezroczysta obudowa z zaznaczonym poziomem minimalnym i maksymalnym. Przy ogniwach z wykręcanymi korkami należy sprawdzić poziom elektrolitu zaglądając do jego wnętrza po uprzednim wykręceniu korka. Wystarczający jest poziom, kiedy płyty ogniwa są zakryte przez elektrolit. W przypadku braku wystarczającej ilości elektrolitu uzupełniamy go wodą destylowaną, którą można nabyć w każdej stacji benzynowej. Czasami występuje ona pod nazwą wody zdemineralizowanej.

Następną sprawą związaną z układem ładowania, o którą należy zadbać jest pasek klinowy, a coraz częściej pasek wielorowkowy. Należy sprawdzić siłę jego naciągu. Nie może nadmiernie uginać się pod naciskiem kciuka. Typowym objawem poślizgu paska jest piszczenie krótko po uruchomieniu pojazdu, po włączeniu świateł, wycieraczek itp. Krótko mówiąc wtedy, kiedy alternator jest bardziej obciążony i pracuje ze zwiększonym oporem mechanicznym. Wtedy naciągnięcie jest konieczne. Należy sprawdzić, czy pasek nie jest popękany, naddarty itp. W razie wątpliwości trzeba go wymienić. Niestety w niektórych przypadkach wymiana paska nie jest czynnością prostą i konieczna będzie wizyta u mechanika.

Kolejnym etapem przygotowania pojazdu do okresu zimowego jest sprawdzenie płynu chłodzącego silnik, a konkretnie jego odporności na zamarzanie.

Bardzo ważną czynnością jest sprawdzenie i ewentualna wymiana piór wycieraczek, bo przed nimi okres bardzo ciężkiej pracy. Nie możemy zapominać o napełnieniu zbiorniczka spryskiwacza szyb zimowym płynem niezamarzającym.

Na koniec radzę przesmarować uszczelki drzwi i bagażnika silikonem w sprayu lub wazeliną techniczną. Czynność ta zapobiegnie przymarzaniu uszczelek do drzwi. Nie zapominamy również o zamkach drzwi. Wkładki powinny być przesmarowane, aby uniknąć podgrzewania kluczyka zapalniczką, czy polewania zamków gorącą wodą. Nie jest to zalecane, a na pewno wydłuża czas podróży.

W wyposażeniu podręcznym powinna być zmiotka do usuwania śniegu z nadwozia i skrobak do szyb.

 

Poprawiony: wtorek, 28 października 2008 21:09  
Komentarze (2)
Oleje zimowe
2 wtorek, 28 października 2008 19:55
Zbigniew Gramza
Obecnie produkowane oleje używane w samochodach osobowych są olejami wielosezonowymi i odpornymi zarówno na niskie jak i wysokie temperatury. Proszę zwrócić uwagę na oznaczenia olejów na opakowaniach: między innymi są podane takie symbole 5W50. Jest to oznaczenie najczęściej oleju syntetycznego zapewniającego płynność ( a zatem łatwe docieranie do miejsc smarowanych w silniku - patrz poprzedni artykuł) w niskich temperaturach -liczba 5 oraz doskonałą zdolność smarowania w wysokich temperaturach - liczba 50. Przy oznaczeniach olejów półsyntetycznych i mineralnych np. 15W40 wiemy, że olej ten jest mniej odporny na wahania temperatury, ale jest olejem wielosezonowym. Świadczą o tym dwa człony oznaczenia. Przy olejach typowo zimowych lub typowo letnich jest jedno oznaczenie cyfrowe.
Odpowiadając na postawione pytanie jednoznacznie można stwierdzić, że w naszym klimacie nie ma potrzeby stosowania olejów sezonowych. Od tej praktyki odeszło się już pod koniec lat 60. ubiegłego wieku.
Pozdrawiam.
A co z tzw. olejem zimowym?
1 poniedziałek, 27 października 2008 21:17
Administrator
Bardzo dobry artykuł. Nigdy bym nie pomyślał, że tyle pracy trzeba włożyć w samochód przed zimą - moja biedna Almera nie ma ze mną lekkiego życia :) Ale chciałbym zapytać o tzw. oleje silnikowe zimowe: faktycznie warto je stosować, czy jest to raczej zabieg marketingowy producentów?

Pozdrawiam
yvComment v.1.19.0